Żelaznym punktem wycieczek na wschodnie wybrzeże USA jest oczywiście Nowy Jork. Dla jednych – stolica świata, zwana Wielkim Jabłkiem. Dla innych – moloch bez właściwości, zwany Wielkim Śmietnikiem. Faktem jest jednak, że wycieczka na wschodnie wybrzeże nie ma większego sensu, jeżeli nie zobaczy się Times Square, Piątej Alei, Statuy Wolności, Empire State Building czy Ground Zero – miejsca, w którym stały wieże World Trade Center zburzone w zamachu z 11 września 2001 r. Na północny wschód od Nowego Jorku leży Boston, przez wielu uważane za najbardziej europejskie miasto w USA, w którym siedzibę ma najbardziej renomowany uniwersytet na świecie, czyli Harvard University. Z Nowego Jorku w kilka godzin można się dostać nad słynne na całym świecie Wodospady Niagara. Wyruszając z Nowego Jorku na południe można dojechać do Filadelfii, czyli miasta będącego kolebką amerykańskiej państwowości oraz do stolicy kraju, Waszyngtonu, gdzie można udać się na zwiedzanie siedziby prezydenta USA, czyli Białego Domu. Ostatnim miejscem na wschodnim wybrzeżu, w jakim warto się zatrzymać, jest Floryda. Tam można udać się znajdującego się w Orlando Disneylandu, ewentualnie odwiedzić Centrum Kosmiczne na przylądku Canaveral, z którego startują załogowe loty kosmiczne. Spragnieni bardziej spokojnego wypoczynku mogą spędzić czas na znanych na całym świecie plażach w Miami lub udać się do Parku Narodowym Everglades, w którym można obserwować dziko żyjące aligatory.
